Hmm...
TRZY KOBIETY
TRZY KOBIETY
Minęły Święta Wielkanocne. Nie jest to odkrywcza wiadomość, bo wszystkim minęły święta. Moje były bardzo udane. Mam nadzieję, że wszyscy moi czytelnicy są w podobnym co ja, poświątecznym, łagodnym nastroju. Jako obserwator dziwnych rzeczy, chcę się podzielić moimi przygodami, które wprowadziły mnie w stan zakłopotania i zdziwienia. Kiedy robiłem przedświąteczne zakupy na jednym z bazarków okazało się że mój samochód został zastawiony. Na możliwość wyjazdu czekałem około 40 minut. W 41 minucie z zakupami odnalazła się Pani, właścicielka samochodu, który mnie zastawił. Świątecznie powstrzymałem się od gwałtownych reakcji i czekałem na to, co Pani ma mi do powiedzenia. Powiedziała, cytuję: „O, to Pana zastawiłam.” (przyznałem jej w milczeniu rację) „pewnie długo Pan czeka” - kontynuowała. Odpowiedziałem „dość długo” „To czemu pan do mnie nie zadzwonił, przecież zostawiłam swój numer telefonu za szybą” Podeszła do samochodu i dodała „a rzeczywiście, położyłam kartkę do góry nogami”. Przyznałem jej rację, życzyłem miłych Świąt i nic sobie złego o niej nie pomyślałem. W Wielką Sobotę na polecenie mojej rodziny udałem się do kościoła ażeby poświęcić pokarm. Niestety moja żona, która nie miała pod ręką koszyczka, wyposażyła mnie w piękną ceramiczną miseczkę do której włożyła to, co się zwykle tam wkłada. Ustawiłem moją miseczkę obok setek koszyczków i kiedy czekałem na działanie kropidła, Pani stojąca obok powiedziała „z miską? Po święcone? Pan obraża Pana Jezusa!” Zaczerwieniłem się, nie wiedziałem co powiedzieć, bo przecież ani ja, ani moja żona nie mieliśmy wobec Jezusa złych intencji. Na wszelki wypadek powiedziałem „Alleluja” i zawstydzony zabrałem miseczkę. Również w Wielką Sobotę odebrałem telefon i zanim zdążyłem coś powiedzieć cytuję, co usłyszałem „Proszę Pani (mówił damski głos) nazywam się Anastazja Biernacka, i chciałam Panią zawiadomić, że wylosowała Pani darmowe badania okulistyczne w naszym województwie” Przerwałem jej, powiedziałem „Proszę Pani, ja jestem Panem” mówiła dalej „jeśli zgłosi się Pani na badania w terminie dwutygodniowym, otrzyma Pani bezpłatnie nowe oprawki do okularów. Proszę Pani – kontynuowała nieznoszącym sprzeciwu głosem - zapewniam, że badania okulistyczne w Pani wieku na pewno się przydadzą” Przyznaje, że krzyknąłem „JESTEM PANEM!” „zapraszamy Panią (tu podała adres, którego nie zdradzę, bo jest RODO)” Wyłączyłem się z tej rozmowy bo w emocji dość późno zorientowałem się, że mówi do mnie sztuczna inteligencja. Wszystkie opisane przeze mnie przypadki mają coś wspólnego i być może związane są ze sztuczną inteligencją. Zastanawiam się, po pierwsze czy sztuczna inteligencja zajmuje się przepływem ukraińskiego zboża przez nasz kraj, po drugie, czy ona rzeczywiście pomoże nam przezwyciężać trudności, a po trzecie, żałuję że nie jestem kobietą, bo gdybym był, to bym miał darmowe badania okulistyczne i nowe oprawki.